Przejdź do treści

Rally CommunicationUMA motowizja.jpg

Buchti.pl

Wojciech Myszkier liderem klasy po wyścigowym weekendzie w Załużu

Trudno w Polsce znaleźć rodzinę z większymi wyścigowymi tradycjami, jak ta pochodząca z Trójmiasta. Przedstawicieli kilku pokoleń rodziny Myszkierów od lat można spotkać w wyścigach górskich.
opublikowano16.05.2018

 

 

Tomasz i Wojciech Myszkierowie włączyli się do walki w Mistrzostwach Polski, a tą dwójkę mogliśmy zobaczyć już w pierwszym wyścigowym weekendzie w Załużu.

 

Młodszy z braci, Wojtek kontynuuje swoją przygodę z górami, w stawce samochodów historycznych, a pierwsza odsłona nowego sezonu była dla niego wyjątkowo udana. Aktualny II Wicemistrz Polski GSMP 2017 w kategorii C4.2 historycznych samochodów turystycznych w miniony weekend na podium stawał aż czterokrotnie. Kierowca Volskawagena Golfa II GTi z 44. edycji Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego zebrał w sobotę puchary za 2. miejsce w klasie C4.2-D5 i trzecie w grupie C4.2. Drugiego dnia rywalizacji wynik był jeszcze lepszy, bo zawodnik awansował jedno miejsce wyżej w obydwu klasyfikacjach. Za Myszkierem w C4.2-D5 finiszowali Marcin Kacperek (BMW E30 318 IS), Gabriel Głazowski (Peugeot 205 Gti) i Krzysztof Kogut w (BMW AG 318 IS – zwycięzca z soboty).  

 

 

Wojciech Myszkier: „Załuż w tym roku okazał się dla mnie bardzo pozytywny. Niedługo przed weekendem pojawiło się parę problemów i do ostatniej chwili pracowaliśmy nad samochodem. Prawda jest taka, że gdyby nie moi przyjaciele, którzy wspierają mnie od lat, to nie doszłoby do tego startu. Wracałem z Bieszczad, jako lider klasy, więc cały wysiłek przyniósł piękny efekt. Początki były nerwowe, ale chyba nie da się, żeby wyglądało to inaczej – taki urok tego sportu.

 

Wrażenia z jazdy wszystko zrekompensowały. Brakowało mi tych  emocji. Słońce przyciągnęło do Załuża tlumy kibiców, na czym bardzo zyskało całe widowisko, chociaż dla mnie zmiana pogody i deszcz przed ostatnim podjazdem były sprzyjające. Warunki udało się wykorzystać z korzyścią dla nas, dzięki czemu wchodzimy w sezon z ważną zaliczką punktową. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby każdy kolejny weekend był dla mnie równie udany.  Za emocje Załuża dziękuje kibicom, rywalom i przyjaciołom z AMS, Petro Market i KJK Tools.”    

 

fot.: Buchti.pl