Przejdź do treści

Rally CommunicationUMA motowizja.jpg

uma

Tomasz Fliśnik zadowolony z początku nowego sezonu - w Załużu wyrównał swój najlepszy wynik w GSMP

Jeszcze przed startem Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego, na Tomasza Fliśnika czekała spora niespodzianka.
opublikowano17.05.2019

Jeszcze przed startem Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego, na Tomasza Fliśnika czekała spora niespodzianka. Okazało się, że w pierwszym wyścigowym weekendzie, jako jedyny zgłosił się do klasy E1-45 i został przeniesiony do grupy E1-3500. Mimo, że mierzył się z rywalami w znacznie mocniejszych samochodach, o mocach czasami dwukrotnie przekraczających osiągi jego E1-3500, to udanie rozpoczął sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2019.

 

W silnej międzynarodowej obsadzie regularnie notował wyniki w czołowej dziesiątce. Dwukrotnie dziewiąty w sobotnich treningach, na podjazdach wyścigowych uplasował się na takiej samej pozycji. W wynikach pierwszej rundy sezonu bezpośrednio przed kierowcą z Wieliczki finiszował urzędujący Mistrz Polski – Michał Ratajczyk (Mitsubishi Lancer Evo VII).     

 

Niedzielną część wyścigu na szczyt Gór Słonnych Tomasz Fliśnik rozpoczął mocnym akcentem, od szóstego rezultatu w pierwszym podjazdu treningowego GSMP. Już na otwarcie zawodów zanotował czas tylko o 0,7 sekundy gorszy od najlepszego sobotniego wyniku. Szósty był także w finałowym podjeździe wyścigowym, a dzięki temu na mecie drugiej rundy mógł się cieszyć z wywalczenia miejsca  w  czołowej szóstce.

 

Reprezentant zespołu Metro Motorsport wyrównał tym samym swój najlepszy wynik z sezonu 2018, gdy w Mitsubishi przygotowywanym przez stajnię High-Tec finiszował szósty w sobotniej rundzie Grand Prix Sopot – Gdynia. Tomasz Fliśnik zapisuje na swój konto 8 punktów, a o następne powalczy w Magurze Małastowskiej w czwarty weekend czerwca.

Tomasz Fliśnik: „Niestety nie było mi dane powalczyć o pierwsze zwycięstwo w klasie, ale w pojedynku z mocniejszymi rywalami też łatwo nie oddaliśmy pola. Prognozy pogody się nie sprawdziły, bo na otwarcie sezonu towarzyszyło nam piękne słońce. Skorzystało na tym widowisko, ponieważ warunki były równe, a na trasę przybyły tłumy kibiców.

 

Rundy w Bieszczadach to zawsze dobra rozgrzewka i test na dalszą część sezonu. Wspólnie z High-Tec i partnerami OPTIPAY, ISTOBAL, ISTOSERWIS, DELIKATESY METRO, XSHIFT Gearboxes i Buchti.pl Promotion zanotowaliśmy udany początek GSMP 2019. Już na otwarcie wyrównaliśmy najlepszy zeszłoroczny wynik, więc na kolejny weekend czekamy z dużym apetytem. Niestety już wiemy, że wyścigu w Cisnej nie będzie. Przerwa potrwa aż do drugiej połowy czerwca, ale w Małastowie staniemy do rywalizacji jeszcze lepiej przygotowani.”