Przejdź do treści

Rally CommunicationUMA motowizja.jpg

uma

Powiedzieli przed 24. Grand Prix Sopot – Gdynia

opublikowano13.08.2021

UMA

 

Wojciech Subocz gotowy do walki na własnej ziemi

 

Po czterech weekendach wyścigowych w południowej części Polski, w kalendarzu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, nadszedł moment na pojedynek, w którym to mocna grupa zawodników z Pomorza występuje w roli gospodarzy. O punkty najbardziej niezwykłej z tras w tej części Europy, powalczy rekordowa liczba 73 zawodników. Nie mogło w tym gronie zabraknąć Wojciecha Subocza i ekipy Myszkier Motorsport, dla których jest to domowy start.

 

Po pechowym weekendzie w Limanowej, kierowca niebieskiej Porsche Carrera 2, do walki na własnej ziemi wraca z nową energią. W dziewiątej i dziesiątej rundzie sezonu, o zwycięstwo w klasie 10A ponownie zmierzą się Wojciech Subocz i Jacek Madziara, który wraca po nieobecności w poprzedni wyścigu. Przed pojedynkiem w Sopocie, dwójkę reprezentantów Automobilklubu Wielkopolskiego, dzieli 12 punktów. Wojciech Subocz, na swoim terenie tym mocniej będzie chciał powiększyć przewagę. W puli tego weekendu do zdobycia jest 16 punktów. Zawodnik z Kwidzyna nie rezygnujesz też z walki w stawce RWD.

 

 

Wojciech Subocz: „Całym zespołem czekaliśmy, na ten start i mocno przygotowywaliśmy się na dwa najbliższe dni. Fakt walki „u siebie” wśród tylu własnych kibiców motywuje nas jeszcze bardziej. Mocno wierzę w to, że daleko za sobą zostawiliśmy weekend w Limanowej i tamte problemy, a tym startem wrócimy na dobry kierunek. Jestem naprawdę głodny jazdy.

 

Cieszy fakt, że tak wysoką frekwencją cieszy się tegoroczna edycja, ponieważ ten wyścig odgrywa bardzo ważną rolę w kalendarzu, a przede wszystkim w motorsportowej historii tego sezonu. To dla nas wyróżnienie, że możemy reprezentować gospodarzy i ugościć tak mocną stawkę. To będzie naprawdę wyjątkowy weekend. Warunki powinny być sprzyjające zarówno dla nas na trasie, jak i dla kibiców. Niezależnie od pogody, mocno liczymy na tłumy ludzi przy trasie. Również na to, że ich doping poniesie nas po podwójne zwycięstwo. Łatwo na pewno się nie damy. Zapraszamy do odwiedzenia 24. Grand Prix Sopot – Gdynia oraz strefy Veco Racing   i Myszkier Motorsport.”

 

----------------------------------

Waldemar Kluza otwiera stawkę 24. Grand Prix Sopot - Gdynia

 

Letnia część Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski nie byłaby pełnowartościowa bez rund w Trójmieście. Rywalizacja na trasie z Sopotu do Gdyni, w zeszłym roku wlała ogromną nadzieję w serca zawodników i kibiców, inaugurując trudny i nietypowy sezon 2020. Teraz 24. edycję Grand Prix Sopot – Gdynia, czeka kolejna emocjonująca rola – otwarcie drugiej połowy jednego z  najbardziej wyrównanych pojedynków w GSMP.

 

Po wyścigu w Limanowej, doszło do zmiany lidera, ale strata Waldemara Kluzy, do Daniela Stawiarskiego, to zaledwie 2 punkty. Cała czołowa piątka klasyfikacji generalnej mieści się w różnicy 19 punktów, czyli już wyniki pierwszej z dwóch nadmorskich rund mogą mocno wywrócić klasyfikację. Reprezentant Kluza Racing Team, rozczarowany przebiegiem weekendu w Limanowej, teraz wraca do walki jeszcze mocniej zmotywowany. Punktem odniesienia na dwa najbliższe dni będzie sezon 2017, gdy kierowca Skody Fabia sięgnął tutaj po podwójne zwycięstwo.

 

Barw zespołu oraz firm ROWE Motor Oil, Stalco, Jania Construction, GT-Bergmann, AutoCzesciValdi.pl, Primo, Profiko i 4turbo bronić będzie dwoje braci Kluza – Waldemar, jako wicelider i Grzegorz – aktualnie siódmy w stawce klasy 5B. Początek dwóch dni emocjonującej walki, już jutro od 10:00 na pierwszym treningu. Zwycięzców „generalki” i poszczególnych klas 9. i 10. rundy wyłonią sumaryczne czasy dwóch podjazdów 3050 metrowej trasy z Sopotu do Gdyni.      

 

 

Waldemar Kluza: „Trójmiasto i bliskość Morza Bałtyckiego zawsze kojarzy się z wakacjami i odpoczynkiem. Staramy się, jak najwięcej, również rodzinnie skorzystać z tego wyjazdu, ale ten wyścigowy weekend na pewno nie będzie relaksem. Walka o tytuły wchodzi w decydującą fazę, a różnice w czołówce są tak małe, że jeden pojedynczy punkt może być na wagę mistrzostwa. Limanowa wyczerpała dla nas limit błędów, więc jeśli chcemy pozostać w czołówce, to musimy zaatakować i wywalczyć najwięcej jak to tylko możliwe.

 

Znam dobrze tą trasę i wiem, jak smakuje tutaj zwycięstwo, więc stawiamy sobie jeden cel. Mamy naprzeciw siebie mocnych rywali, więc czeka nas naprawdę zacięta walka, na trasie która nie wybacza pomyłek. Rok temu przyjeżdżaliśmy tutaj z dużymi nadziejami, żeby rozpocząć sezon. Teraz emocje są inne, ale równie silne, bo chcemy wrócić na fotel lidera i do właściwego tempa. Mocno liczymy na Wasz doping.

 

Wspólnie z Grzegorzem oraz wszystkimi partnerami, zapraszamy do spędzenia weekendu z Grand Prix Sopot-Gdynia i Kluza Racing Team!”

 

 

uma

-----------------------------------------------------

Większa dawka emocji na trasie w Grand Prix Sopot - Gdynia

 

Druga połowa sezonu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2021 rozpocznie się w towarzystwie szumu fal Morza Bałtyckiego. Wielkimi krokami zbliża się jeden z najbardziej widowiskowych weekendów wyścigowych w naszym kraju. Pierwsze dobre wiadomości o zapowiedzi 24. edycji Grand Prix Sopot-Gdynia, pojawiły się razem z publikacją listy zgłoszeń – na której znalazło się 73 kierowców.

W całej swojej historii, tak silnej obsady, zawody w Trójmieście jeszcze nie miały.

 

Z wysokiej frekwencji zadowolony jest Roman Baran, który w najbliższy weekend powalczy we wzmocnionym składzie klasy 3B. Rzeszowianin, który ma na koncie osiem zwycięstw i komplet punktów, zmierzy się nie tylko z Bartoszem Pawarskim – który tym razem wsiądzie do IX ewolucji Mitsubishi Lancera, ale także z wracającym na nadmorską trasę, Michałem Sową (Ford Fiesta). Szykuje się więc jeden z najbardziej zaciętych pojedynków w tej stawce.

 

Roman Baran ruszy do tej walki ze wsparciem wszystkich tegorocznych partnerów: L Racing Liptak, Miasto Rzeszów – Stolica innowacji, Szik, Bendiks, Handlopex dystrybutor opon Paxaro, DBA Disc Brakes Australia, ATS – najlepsze felgi, B3Studio, Cutline, MPWiK Rzeszów, L Sport, mtuning.pl, Ecumaster, Motul, CR-turbo.pl, Carrera, Placard, MTD, Inter-Cars, Xtreme Clutch, NGK oraz TVP3 Rzeszów.

 

W sumie przez dwa dni, 14 i 15 sierpnia, zawodnicy GSMP aż 8-krotnie pokonają dystans 3050 metrów, pomiędzy Sopotem i Gdynią. Podczas dwóch podjazdów treningowych i dwóch wyścigowych, jakie znajdą się w harmonogramie obydwu nadmorskich rund, nie zabraknie charakterystycznych szykan i najbardziej wyścigowego, ze wszystkich rond w Polsce. Emocje gwarantowane!

 

 

Roman Baran: „Mieliśmy moment krótkiego oddechu od sportowej rywalizacji, ale z zespołem spędziliśmy ten czas w wyjątkowy sposób. Świętując wspólnie z Automobilklubem Rzeszowskim jubileusz 30. edycji Rajdu Rzeszowskiego – w którym kolejny rok z rzędu mogliśmy się pojawić w jeździe pokazowej na odcinku miejskim. Naładowaliśmy więc serca pozytywną energią i z tym większą chęcią wracamy do GSMP.

 

Powrót zapowiada się ciekawie i to nie tylko ze względu na lokalizację trasy 24. Grand Prix Sopot – Gdynia, ale także na zwiększone grono rywali w 3B. Myślę, że Michał Sowa za kierownicą Fiesty ze stajni Stec Motorsport, będzie trudnym rywalem, ale to dobrze dla całego widowiska. Wszystkie wygrane z dotychczasowych rund dają nam zapas punktowy, ale nie zmienia to naszego planu na najbliższy weekend. Chcemy stanąć na najwyższym stopniu podium, więc trzymajcie mocno kciuki! Do zobaczenia w Sopocie.”

 

 

----------------------------------------------------

uma

Michał Ratajczyk – rekordzista wraca do Sopotu

W kalendarzu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2021 nadszedł czas na najbardziej unikatowy z wyścigowych weekendów. Cała krajowa czołówka spotka się tym razem nad Bałtykiem, żeby zmierzyć się w walce o punkty 24. edycji Grand Prix Sopot – Gdynia. W stawce 9. i 10 rundy zobaczymy całą czołową piątkę pretendentów do tegorocznego tytułu mistrzowskiego. W Trójmieście pojawi się także Michał Ratajczyk, wspierany przez zespół Daftracing i ekipę 7MOTORSPORT, aktualnie czwarty w klasyfikacji sezonu. Zawodnik z Warszawy doskonale czuje się na specyficznej nadmorskiej trasie, a po podwójnym zwycięstwie i ustanowieniu nowego rekordu w Limanowej, jest wymieniany wśród najmocniejszych faworytów do kolejnej wygranej.

 

Michał Ratajczyk ma już na swoim koncie cztery podia sopockiego wyścigu, a dwukrotnie stawał na jego najwyższym stopniu. Wygrywał tutaj w sezonie 2018, a wynik wywieziony z Trójmiasta pomógł wygrać ten najcenniejszy z tytułów - Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej. To także do reprezentanta Daftracing, należy ustanowiony wtedy rekord trasy - 1:21,997 sekundy. Za kierownicą najnowszej specyfikacji zespołowego Mitsubishi Lancera Evo X, będzie chciał wyśrubować ten wynik. Cała ekipa jest na to wyzwanie mocno przygotowana. W sobotę i niedzielę pięknych sportowych emocji nie zabraknie, więc warto spędzić weekend z wyścigami górskimi w nadmorskim wydaniu.   

 

 

Michał Ratajczyk: „To już dziś, w Daftracing rozpoczynamy kolejne wyścigowe wyzwanie. Wyzwanie, na które czekam szczególnie mocno, dlatego że bardzo dobrze się czuje na trasie w Sopocie. Mocno rajdowa, krótka, wyjątkowo wymagająca precyzji i odwagi. Te warunki trzeba naprawdę lubić, ale mnie osobiście bardzo pasują. Wynik z Limanowej dał nam mocny zastrzyk pozytywnej energii, więc idziemy za ciosem.

 

Cały czas pracujemy nad samochodem i dużo tego czasu poświęciliśmy na testy. Teraz samochód spisuje się genialnie. W 24. Grand Prix Sopot – Gdynia, stawi się cała czołowa piątka, a walka o tytuł rozkręciła się na dobre. Każdy z nas będzie chciał zabrać stąd komplet punktów, więc szykuje się piękna rywalizacja. Jestem naprawdę ciekawy tej walki i już nie mogę doczekać się pierwszego podjazdu.

 

Dziękuje całemu zespołowi i wszystkim partnerom: Daftcode, MPBS - tuleje poliuretanowe, Moderntech, 7MOTORSPORT, KTL Transport i Logistyka, KASZYŃSKI Transport, Myjnia.pro oraz Automobilklub Królewski – że znów mogę tutaj stanąć do rywalizacji. Trzymajcie kciuki - Forza Daftracing!”